Jakże wyjątkowa definicja naszej strefy komfortu. Idąc za Robertem F. Kennedy’m: “Tylko ci, którzy nie boją się wielkich klęsk, mogą odnosić wielkie zwycięstwa”.
Cierpienie, rozumiane jako opór wszelkiej maści, jakie może pojawić się kiedy ruszamy po nowe możliwości dla nas, zdaje się być wpisane w końcowy sukces.
Zatem po co upadamy? Po to, żeby mieć pewność że jesteśmy na właściwej drodze. Po to, żeby zrozumieć, że nie ma zwycięstwa bez porażki. Po to, aby nabrać świadomości, czym jest konsekwencja i mądrość życiowa – ta, która rodzi się z doświadczeń.
Z całą pewnością upadamy po to, aby wiedzieć na czym naprawdę nam zależy.
Możemy znacznie więcej niż się nam wydaje.
Zatem do dzieła sprzedawcy!
Najnowsze komentarze